Brothers Club Forum
Forum Klanu BC
FAQ
Szukaj
Rejestracja
Profil
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Brothers Club Forum Strona Główna
->
Cyrk
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Shoutbox
----------------
REGULAMIN FORUM
----------------
Regulamin
BROTHERS CLUB
----------------
Newsy
Pytania
Powitalnia
Sondy
BAR BC
Salon gier
Cyrk
Filmy
Weblinks
Motoryzacja
OFF-TOPIC
BC - VIETCONG
----------------
Sprawy klanowe
Sondy
Clan Wars
Challenge US
Rekrutacja
BC - CALL OF DUTY
----------------
Sprawy klanowe
Serwer klanowy
Liga
Sondy
Clan Wars
Challenge US
Rekrutacja
Final destination
----------------
Archiwum BC
Kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Kazik
Wysłany: Pon 22:21, 18 Lip 2005
Temat postu: Autentyki
Kiedyś w kasynie, w którym ja jestem zatrudniony, (nie ja jako Kazik
) pracował pewien ochroniarz. Gbur z niego i niemiluch był, a i tępy taki, że szok. Któregoś dnia pić mu się zachciało, więc uderza do baru i do kelnerki w te słowa:
-Herbaty!
Kelnerka Kaśka zadziorna jest i stawai opór:
-Może byś tak pełnym zdaniem poprosił?
Zaskoczenie odbiło się na zaskoczeniu osiłka, dwie bruzdy przeorały mu czoło-znaczy się: myśli. Po chwili coś jakby iskierka zrozumienia błysnęła w jego oczach i rzekł:
-Herbaty k***a!
Byłem w pierwszej kalsie podstawówki i byliśmy na wycieczce klasowej. Zbiegając ze schodów zafundowałem sobie pękniecie kostki. Zabrano mnie do szpitala i założono szynę z gipsu. But został zdjęty i oddany na przechowanie koledze który mieszkał w pobliżu mojego domu. Moi rodzice czekają na powrót syna w wycieczki. Dzwonek do drzwi. Otwiera tata a tam stoi kumpel z tępym wyrazem twarzy i podaje but tacie i mówi:
-to Macieja.
Mama zawał, ojciec do kolegi:
Gdzie jest Maciej?
Kolega z jeszce głupszym wyrazem twarzy:
-Cooo???
Matka dogorywa, ojciec łapie kolegę za szmaty i targa nim po korytarzu i krzyczy:
-Maciej!!! Twój kolega!!!! Nasz syn!!!!! Gdzie on jest!!??
Kolega z obłędem na twarzy mówi:
-Eeeee, tam niosą go!-pokazując na schody.
Akurat pan wuefista niósł mnie na barana.
Rodzice przeżyli kolega też.
Post edytowany przez: Admin (19.07.2005. 20:00)
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Arthur Theme
Regulamin